Miesiąc: styczeń 2008

  • Przypowieść o siódmym dniu

    Dnia siódmego Roch rzekł: odpoczywam dziś albowiem przez dni ostatnie tworzyłem intensywnie i tworzeniem tym zmęczony jestem. Zaprawdę powiadam Wam, że rozłożenie i złożenie roweru to bardzo męczące zajęcie. Powziął więc, Roch, decyzję męską i od rana w łożu swym, baldachimem osnutym, leżał i nic nie robił. – Dlaczegóż to Rochu, synu mój pierworodny, nic…

  • Prace nabrały tempa

    Początkowo prace przy rowerze szły w umiarkowanym tempie, jednak dziś Roch postanowił przyśpieszyć, tak aby dotrzymać wszystkich terminów. Na pierwszy ogień poszła rama. Została wsadzona pod gorący prysznic, aby zmyćz niej błoto. Potem Roch zapakował się do Megi i pojechał do Adventure, aby zdjąć korbę i, przy okazji, kupić kasetę i łańcuch. Kaseta została założona,…

  • Relacja z pola bitwy: przerzutka tylna

    Po obiedzie Roch zabrał się za rozbieranie roweru. Tym razem do czyszczenia poszła tylna przerzutka, która była oblepiona błotem i smarem. Po odkręceniu przerzutki Roch złapał się za głowę. Kółeczek prowadzących nie było widać i ledwo się kręciły. Pierwsza myśl, jaka naszła Rocha to wymiana przerzutki bo ta pewnie już dawno wyzionęła ducha. Jednak po…

  • Bo każdy ma coś z Kobiety

    Proszę jaka światła myśl naszła Rocha całkiem niespodziewanie. Zrodziła się ona podczas wyprawy do sklepu Adventure, celem oddania reszty długu, który Roch niechcący zaciągnął wczoraj. Jako, że rower Rocha składowany jest w różnych miejscach pokoju, jako środek transportu ostała się Megi i, w ostateczności, buty. Wychodząc z klatki Roch spojrzał na zapchany parking i doszedł…

  • Relacja z pola bitwy: etap pierwszy zakończony

    Zgodnie z obietnicami Roch z samego rana zaniósł swojego Bomberka do Chłopaków z Adventure. Już na progu wzbudził ogólne poruszenie ze względu na dawne nie pokazywanie się sklepie. – Oooooo Gusioo – Powiedział Woj.– No to ja, jestem zgodnie z zapowiedziami – Uśmiechnął się Roch podając rękę Woj.– Lookniesz mi do amorka? – Zapytał Roch.–…

  • No i mamy Nowy Rok

    Nastał Nowy Rok i trzeba było to jakoś uczcić. A jak można uczcić nadejście Nowego Roku? Oczywiście w siodle rowerowym pedałując radośnie i spoglądając na ludzi, którym syndrom dnia wczorajszego jeszcze dokucza. Roch pojechał na Repty przypuszczając, że nikogo tam nie spotka i będzie mógł swobodnie poszaleć na świeżo spadniętym śniegu. Niestety. Tłum ludzi spacerował…