Miesiąc: listopad 2008

  • Miesiąc zakończony zlotem

    Co tu dużo pisać, pogoda zaskoczyła Rocha słońcem i ciepłem, a tym samym umożliwiła wyjście na rower. Roch od rana zachowywał się jakby był na rowerowym głodzie. Co chwilę zaglądał do kuchni, podkręcał – za plecami mamy – palnik żeby obiad szybciej się gotował, nawet pokroił kapustę żeby tylko zjeść i wybyć z domu. Starania…

  • A miał być film

    Początkowo Roch planował znaleźć na Tubie jakiś ciekawy film, oczywiście tematycznie zbliżony do rowerów, wrzucić go i odfajkować kolejny dzień zwieńczony kolejną nudną notką. Jednak coś mu nie pozwoliło otworzyć Tuby i tym samym zmusić do wysiłku umysłowego, aby notka przynajmniej we wstępie zachęcała do przeczytania. Roch nosa z domu nie wystawił, nie wspominając o…

  • W końcu ktoś docenił Rocha łydki!

    Do tej pory Rochowe łydki, owszem, były obiektem uwielbienia ze strony Fanek i obiektem marzeń ze strony Fanów, ale nikt ich tak naprawdę nie doceniał. Pozostały one efektem ubocznym uprawiania przez Rocha kolarstwa górskiego. Aż do dziś bo oto znalazła się osoba, która nie dość, że doceniła Rochowy skarb to jeszcze powiedziała, że są zaje*ste.…

  • Bo jak nie można jeździć..

    To można oglądać szczególnie, że rowerowa filmoteka Rocha jest dosyć spora i zawsze można znaleźć coś co daje się oglądać. Roch zakończył oglądanie najnowszego Kranked\’a (Cacle Factor) i znalazł na nim swoje wymarzone łóżko. Wystarczy dotrwać do okolic 2 min 18 sekund i można zobaczyć o jakim łóżku Roch marzy i co na takim można…

  • Depresja jesienno-zimowa

    Wszystko zaczęło się wczoraj od, sławnego już, błędu i to w tytule notki. Roch – owszem – zażywał ruchu, ale napisało mu się przez \”rz\” co wzbudziło uzasadnione wątpliwości stałych czytelniczek, które od razu zareagowały dbając o czystość ortograficzną na blogu. Stukrotne dzięki Wam za to. A dziś Roch zaliczył jakiś słabszy dzień, czego się…

  • Zażywając ruchu

    Roch wyszedł z domu co można uznać za spory sukces szczególnie, że ostatni nie było okazji, a może chęci. Tak więc Roch poszedł do pobliskiego marketu zakupić nożyk do tapet bo w domu trzeba przyciąć kabelki do super tajnego projektu, a żyletką Roch się pokroił z lekka. Zrobiło się ciepło, słupek rtęci wspiął się powyżej…

  • Jeść, spać, jeść, spać

    Cykl dnia Roch odmierza kolejnymi posiłkami, pomiędzy którymi śpi lub, co jest rzadkością, wykazuje jakąkolwiek aktywność fizyczną. Dalsze takie postępowanie grozi tym, że Roch będzie musiał zmienić rower bo obecny załamie się pod Rochem. Niestety zima już na dobre zagościła i jazda no rowerze jest już tylko marzeniem. Dziś Roch postanowił, że zrobi elektroniczne zakupy…

  • Zasypie Rocha

    Zima zaatakowała zaskakująco wcześnie i trochę pokrzyżowała Rochowi plany. Nie dość, że nie jeździ na rowerze to jeszcze z domu nie wychodzi bo na zewnątrz sypie i sypie. Siedząc w domu Roch wykonuje dwie czynności. Pierwszą z nich jest jedzenie, a drugą spanie. Robi to naprzemiennie dzięki czemu Roch powoli przestaje używać paska. Meteorolodzy zapowiadają,…

  • Bunt stolarza

    – Pieprz*ny stolarz – Pomyślał Roch, wychodząc od stolarza. Roch trochę się uniósł ponieważ jeden stolarz zażyczył sobie za skrawki, które tak i tak by wyrzucił całe 50 zł. Owszem, Roch był przygotowany na symboliczną zgrzewkę piwa, ale nie do jasnej cholery na równowartość dobrej wódki, za skrawki. Za tą kasę to Roch sobie zakupi…

  • List do Świętego Mikołaja

    Publiczne listy do Świętego Mikołaja stały się chyba tradycją na Rochowym blogu. W tym roku będzie jednak inaczej ponieważ Roch własnoręcznie zrealizował wszystkie swoje Mikołajowe zachcianki. Nie były to jakieś wyszukane prezenty, a zwykłe i przyziemne potrzeby. W związku z tym Roch chciał pozdrowić wielce Szanownego Świętego i życzyć mu dużo zdrowia i pomyślności i…

  • Sezon domowy w pełni

    Za oknem taka pogoda, że psy siedzą w budach więc o rowerze można zapomnieć. Deszcz, wiatr i zimno opanowały okolice, w której Roch mieszka i chyba długo ten stan rzeczy się nie zmieni. Wszelkie źródła pogodowe twierdzą, że będzie tylko gorzej bo to śnieg ma spaść i w ogóle koniec Świata. Roch zszedł do piwnicy…

  • Lepsze, kurna, jest wrogiem dobrego

    No i się stało. My Opera zaczęła wprowadzać zamiany, usprawnienia i całość zaczęła się sypać. Wczorajsze zmiany, które planowano na 4 godziny, przedłużyły się i trwały na pewno do 2100 bo potem Roch nie wytrzymał i walnął w kimono. Dziś rano pierwsze co zrobił to sprawdził, czy jego ukochany Bloga działa. Wpisał adres i klepnął…