Miesiąc: czerwiec 2009
-
Rehabilitacja pogody
Minister od pogody chyba poszedł po rozum do głowy. Drugi dzień bez deszczu, choć trochę grzmiało. Roch postanowił, że nie odpuści sobie takiej okazji i zaraz po obiedzie wyszedł na rower. Pojechał na Pniowiec i lasem wrócił, a międzyczasie zauważył, że niebo trochę chmurami zaszło. Musiał ewakuować się do domu, ale z chmur nic nie…
-
A to tak wygląda słońce!?
Po tym jak zalało połowę południa, a drugą połowę podtopiło Roch stracił jakiekolwiek nadzieje na jakieś oznaki lata w tym roku. W dodatku Roch doznał osobistej powodzi, bo wewnątrz Megi można wyczuć lekko wilgotne dywaniki, a to nie wróżyło dobrze. Na szczęście są wilgotne, a nie mokre, ale jeszcze kilka takich ulew i Roch podróżowałby…
-
Ma się tego nosa
Pogodowych bojów ciąg dalszy; Roch wybrał się na rower, do plecaka zapakował aparat i wybył w Świat. Co chwilę spoglądał w niebo sprawdzając, czy nie chmurzy się zanadto. Roch planował odwiedzić Świerklaniec, ale dojechał tylko do pobliskiego parku i “coś” mu mówiło, żeby dalej nie jechać. Roch pstryknął kilka zdjęć i zaczął zastanawiać się, co…
-
“Przelotne” opady deszczu
Jest coraz lepiej, poranki nie są już deszczowe, choć nadal wdać kałuże po nocnych opadach, ale w nocy to Roch śpi i to, czy pada, czy nie go nie interesuje. Niemniej nadal deszcze padają, a nawet zrywają się gwałtowne burze. Roch nie chciał kisnąć w domu i – korzystając z okazji – wybrał się na…
-
Początki prawdziwego lata?
Początek dnia taki jak cały tydzień, deszcz, wiatr, burze. Roch miał powoli dość takiej pogody, ale miał zajęcie bo udało się wydrukować wzory płytek, a więc popołudnie było zagospodarowane. W międzyczasie jeszcze dokonał “naprawy” komputera u sąsiadki, w myśl zasady “nie da ci ojciec, nie da ci matka tego co dać ci może sąsiadka” nie…
-
Wspaniała jesień tego lata
Wszyscy powtarzają, że mamy astronomiczne lato. Gdyby powtórzyć to jeszcze 999 razy to i Roch uwierzyłby w to, że za oknem jest ciepło, słonecznie, motylki latają, pszczółki zapylają i tak dalej. Rzeczywistość jest inna; za oknem deszcz leje się ciągłym strumieniem, jedna burza się kończy, to już zaczyna się druga. Ogólnie jest idealna jesień i…
-
Pogoda jaka jest każdy widzi
Roch zmobilizował się i postanowił nie marnować czasu, który spędza w domu. Aby zagospodarować sobie wolny czas postanowił zrobić jakąś płytkę, a może nawet polutować coś. Rano skierował się do zaprzyjaźnionego PWiK, w którym ma drukareczkę laserową idealną do drukowania wzorów płytek. Jednak przyszedł tam w porze największego ruchu i pocałował klamkę. Chciał zrobić wydruk…
-
Pogoda psuje palny
Plany na niedzielę Roch miał proste i – dla niektórych – zaskakujące, ponieważ Roch planował jeździć na rolkach i to nie sam, a z Koyotem, czyli dwóch zapalonych rowerzystów z czym dziwnym na nogach podążałoby po Świerklanieckich ścieżkach. Jednak pogoda szybko zweryfikowała rolkowe plany. Niebo zaszło chmurami i tak już zostało do wieczora, choć nie…
-
W plenerku
Zamiast roweru Roch wziął buty i aparat i wybrał się na jakieś polowanie. Zdjęcia wychodzą coraz jaśniejsze, a jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Roch poszedł na Dolomity, tam gdzie normalnie jeździ rowerem, i pstryknął kilka fotek, a z Dolomitów wybrał się na Repty. Jak łatwo policzyć Roch przeszedł jakieś 10 kilometrów, co odczuł…
-
Dawno deszczu nie było
Pogoda zapowiadała się całkiem znośnie, nawet wychodziło słońce, ale wraz z upływem dnia przybywało chmur, aż w końcu rozpadało się na dobre. Zarówno rower, jak i aparat stały w domu, a Roch nie bardzo wiedział co zrobić z nadmiarem czasu. Pewnie gdyby miał jakieś płytki do zrobienia to siedziałby z żelazkiem i grzał miedź, potem…
-
Początki są zawsze trudne
Pierwszy wypad z nowym nabytkiem. Roch postanowił, że pojedzie na Repty i tam sprawdzi, po co te wszystkie przełączniki, opcje, pokrętła, guziczki. Odstawił rower i zabrał się z pstrykanie. Początkowo widział ciemność, ale z czasem robiło się coraz jaśniej i jaśniej, aż wychodziło za jasno. Jednak Roch nie poddawał się i cały czas próbował coś…
-
Idzie lato. W końcu
W końcu można wyjść na rower nie patrząc w niebo, nie wychodząc na balkon i nie martwiąc się, że zaraz spadnie deszcz, a tu nie ma gdzie się schować. Pogoda poszła po rozum do głowy, spojrzała w kalendarz i stwierdziła, że pora dać taką pogodę jaka w czerwcu być powinna, czyli ciepło, słonecznie, prawie bezwietrznie,…