Dzień: 2010-09-09

  • Długi dzień na lotnisku

    W ostatniej notatce Roch pisał, że na lotnisku zrobił się spory ruch. W końcu nie mógł się powstrzymać i następnego dnia pojechał do Pyrzowic i liczył na to, że sytuacja się powtórzy. I powtórzyła się. Lądowały jeden za drugim i Roch nie mógł oderwać się od płotu, a dzięki temu siedział tam jakieś trzy albo…