Kategoria: Giant

  • Pączki, wszędzie pączki

    Pączki, wszędzie pączki

    Miniony weekend był specyficzny. I wcale nie chodzi o to, że Roch jeździł na rowerze, albo pogoda dopisała bardziej niż w ostatnim czasie. Był specyficzny z innego powodu. Roch odkrył na mapie lokalnych tras wyjątkowe złoto. Przejeżdżał obok tego miejsca chyba z tysiąc razy i nie skręcił, nie zaszedł w te skromne progi. Po prostu…

  • Sporo tego roweru. I znowu Olsztyn

    Sporo tego roweru. I znowu Olsztyn

    Co by długo się nie rozpisywać nad powodem ostatniej ciszy to Roch napisze tylko, że spowodowana była on tym, że ostatni i przedostatni tydzień były trochę bardziej zorganizowane i zajęte, ale co się dało ogarnąć to się ogarnęło. Rower jednak prawie codziennie był używany, chociażby dookoła komina, czy na przejażdżkę z Młodzieżą. Był też serwis…

  • Mega majówkowy wypad z dzieciorami

    Mega majówkowy wypad z dzieciorami

    Majówka – wspaniały czas, który zaczyna się na początku roku. Każdy szanujący się majówkowicz uwzględnia ten okres w swoim rocznym planie urlopowym. Potem jeszcze tylko zapas brykietu, piwa i karkówki i można przepalać grilla, żeby móc wystartować równo 1 maja. Oczywiście Roch też cieszy się, że jest wolne, też udziela mu się ta atmosfera. Można by…

  • A w niedzielę to jem ciastko

    A w niedzielę to jem ciastko

    Kolejny weekend za Rochem, a w zasadzie za bombelkami i Żonką też, bo ten weekend udało się zsynchronizować dzieci i trafić w ich potrzebę pedałowania. Co prawda na końcu rowerowej wędki musiało być coś, co zadziała motywująco. Takim pewniakiem są lody. Nie ważne, że pogoda już odpowiednio chłodziła, ale wypad na lody zawsze jest pewny.…

  • Gravelove spa

    Gravelove spa

    Długo Roch zwlekał z doprowadzeniem gravela do stanu sprzed wodowania, o którym pisał w notce Tak się graveluje! Od tamtego czasu Roch jeździ na Cube, który jak też wiadomo, wrócił z naprawy i śmiga bardzo dobrze, ale przecież nie może być tak, że teraz role się odwrócą i gravel będzie stał. Trzeba go było umyć,…

  • Tak się graveluje!

    Tak się graveluje!

    Pogoda w weekend szalała. Było słońce, ciepło i bezchmurnie. Do tego w końcu można było zrzucić kurtkę na rzecz kamizelki i założyć już lżejsze rękawiczki. Ogólnie chyba puka do nas wiosna i trzeba ją szybko wpuścić, bo szkoda czasu na śnieg. Sezon musi się rozkręcić i trwać. Rochowi tak pogoda przypasowała, że postanowił zrobić jakąś…

  • Te rowerowe weekendy

    Te rowerowe weekendy

    Chyba już można napisać, że weekendowe rowery, niczym obiady czwartkowe u Poniatowskiego, weszły na stałe w harmonogram weekendu u Rocha. I dobrze, bo w końcu trzeba także zadbać o swoje rowery, bo większość zimy stały w zimnym garażu. Ten weekend już taki pogodny nie był, ale nie lało się spod kół więc trzeba obiektywnie przyznać,…

  • Urlop, urlop.. i rowerowy weekend

    Urlop, urlop.. i rowerowy weekend

    Od tygodnia, a w sumie to od poniedziałku do piątku, Roch przebywał offline – nie licząc oczywiście telefonu, na który mało co reagował, a najczęściej używał jako aparatu, bo normalny aparat przejęła Młodzież. Końcówka ferii to oczywiście wypad na narty z Bombelkami, bo one jako jedyne potrafią jeździć. Roch jakoś próbował, ale skończyło się na…

  • Czy to już przedwiośnie?

    Tak się złożyło, że od ostatniej notki minęło sporo czasu, a dzięki temu pogoda też miała okazję się zmienić. I wykorzystała tę okazję w 100%. Z białej i śnieżnej zimy zrobiła się całkiem przyjazna „przed wiosna”, która aż krzyczała „wyjdź na rower”, a Roch nie mógł zignorować takiej prośby. I tak zrobił się całkiem przyjemny…

  • Śnieżny weekend

    Śnieżny weekend

    No dobra – takiego weekendu to Roch dawno nie miał. Było rower, był śnieg, trochę mrozu no i wolny dzień. Już dawno Roch zapomniał jak wolny dzień może wyglądać. W sobotę coś tam się grzebało, ale raczej z chęci zabicia czasu (tak, był też nadmiar czasu) niż z konieczności. Było nawet w planach ogarnięcie hamulców…

  • Pierwszy rowerowy weekend. I był udany.

    Pierwszy rowerowy weekend. I był udany.

    Od początku roku Rochowi narastają zaległości – tak, nowy rok – nowe plany i tak dalej, ale Roch zaczął ten 2022 rok dość nietypowo. Najważniejszym wydarzeniem stycznia to oczywiście zakończenie remontu. Definitywne, Roch cały styczeń nie wziął żadnego artefaktu budowlańca do ręki. Kompletnie nic. Zakończenie remontu zostało przypieczętowane ostrożnym – żeby nie poplamić ścian i…

  • No to mamy jesień

    No to mamy jesień

    Nawet do końca Roch nie wie kiedy – i jak – to się stało, ale przyszła jesień. Z jednej strony to fajna pora roku, bo kolorowa, słoneczna i ciepła, ale z drugiej strony szybsza noc – a po zmianie czasu jeszcze szybsza – i większe prawdopodobieństwo deszczu, no i chłód. Ta pora roku budzi w…