Miesiąc: styczeń 2011

  • Osiem pod kreską

    Do tej pory temperatura oscylowała trochę pod (lub nad) zerem i Roch mógł powoli pedałować, ale dziś słupek rtęci spadł w okolice ośmiu stopni i Roch nie planował wyjeżdżać z domu, choć odbył wycieczkę do zaprzyjaźnionego Adventure. Chciał zanabyć drogą kupna klocki do swoich wypasionych \”hamulcy\”, ale okazało się, że dostępny jest tylko jeden komplet…

  • Ponowny niespodziewany rower

    Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami dzisiaj Roch ponownie wyszedł no rower; temperatura niższa niż wczoraj, ale nie za dużo więc można było podjąć to szaleństwo jeżdżenia w \”zimie\”. Ponownie pojechał w tym samym kierunku bowiem trasa znana i wiadomo, że nie będzie oblodzona. Tak jak wczoraj, tak i dzisiaj Roch nie przekraczał 20km/h, bo podmuch powietrza…

  • Niespodziewany rower

    Jeśli ktoś powiedziałby Rochowi, że dziś będzie jeździł na rowerze to ten uśmiechnąłby się pod nosem, ale dziś tak się złożyło, że Roch jeździł na rowerze. Temperatura oscylowała w granicach 0°C więc aż tak ciepło nie było, ale gdy Roch zaczął się ruszać zrobiło się całkiem znośnie. Można powiedzieć, że było całkiem przyjemnie (o ile…

  • Obiecanki cacanki

    Według pogody na 16 dni od wtorku lub środy ma być odwilż, kolejna, bo jedna już była. Jakiegoś specjalnego wrażenia nie robi to na Rochu, ale fakt prognozowania odwilży zasługuje na wzmiankę. Poza tym przez 16 dni wszystko może się zmienić, a meteorolodzy mogą się grubo pomylić. Ostatnio prognozowane były mrozy, a ich nie ma.…

  • Ile jeszcze potrwa zima?

    Od dłuższego czasu Roch zadaje sobie takie właśnie pytanie; choć początki wiosny już były to znowu nastała zima i z jeżdżenia na rowerze nici. Choć może, jak Roch się zmobilizuje, jutro będzie okazja do wyjścia na rower, ale znając niechęć Rocha do zimy i zimna to nic z tego nie będzie. Najważniejsze jest to, że…

  • Byle do wiosny (z książką w ręku)

    Przyszła kolejna książka, którą Roch zamówił korzystając z \”kilkudniowej promocji\”; tym razem Roch obraca się w świecie Python`a. Dobrze się stało, bo śnieg znowu spadł i o rowerze nie ma co myśleć. Oczywiście paczkę Roch musiał sam odebrać ponieważ Poczta Polska pobiera opłatę za usługę, która nie jest do końca zrealizowana, ale mniejsza z tym…

  • Zimą zawsze pada deszcz

    Pogoda całkiem się zepsuła, co w zimie jest normalne; pada deszcz zamiast śniegu (co akurat jest dobre), jest ciepło, co powoduje, że spadnięty deszcz nie marznie, ale nie można jeździć na rowerze, co w styczniu nie powinno nikogo dziwić. Wychodzi na to, że ostatni wypad rowerowy był tylko incydentem, a nie czymś bardziej stałym. Poza…

  • Pierwsze 6km w nowym roku

    O ile do inauguracji sezonu rowerowego jeszcze trochę pozostało, o tyle pierwsza jazda testowa już się odbyła; Roch nie mógł siedzieć w domu, kiedy na zewnątrz było słonecznie, wiosennie i ciepło. Nie chciał też przesadzać z jeżdżeniem więc na dobry początek popełnił sześć kilometrów. Hamulce dotarły się, choć Roch nie wymienił klocków, ale jeden króciutki…

  • Sytuacja pod kontrolą

    Od ostatniej notki Roch testował to, co wcześniej naprawiał i może śmiało powiedzieć, że wszystko jest w porządku. Podświetlenie matrycy nie gaśnie, więc można pracować. Skoro komputer ma już z głowy to pora zająć się rowerem, ale i tam nie ma zbytnio co do roboty. Hydraulika już jest założona, a na serwis Bomberka nie ma…

  • Spokojnie, to tylko awaria

    Zdarza się nawet najlepszym; zdarzyło się i Rochowi, a dokładnie padł laptop, przestało działać podświetlenie matrycy. Początkowa diagnoza to inwerter, który \”odwraca\” napięcie, ale okazało się, że to kabelek łączący matrycę z resztą komputera był przerwany. Żeby go wyjąć trzeba było rozbebeszyć cały komputer, później polutować, przy okazji przelutować inwerter, poskładać i cieszyć się podświetleniem.…

  • Rower. Wersja 2011

    Długo Roch czekał na ten moment, ale warto było; od rana chodził niecierpliwie, szukając jakiegoś pretekstu żeby pojechać do miasta. Koniec końców Roch musiał objechać parę sklepów, podskoczyć do znajomego i zawieźć rower. Po złożeniu tylnych oparć, zdjęciu przedniego koła i wciśnięciu reszty do bagażnika Roch mógł jechać. Punktualnie o 1000 był w zaprzyjaźnionym Adventure.…

  • To już jutro!

    Co prawda Roch umawiał się na wtorek, ale nie ma szans żeby wytrzymał tak długo więc już jutro rower pojedzie do zaprzyjaźnionego Adventure. Nie ma na co czekać, szczególnie, że Roch planuje zainwestować w książki więc fundusze znowu będą potrzebne. Cała nadzieja w tym, że zima już nie zaatakuje i za kilka tygodni będzie można…