Miesiąc: lipiec 2016

  • Raj istnieje – całkiem blisko

    Od dawna Roch nie był tak podekscytowany jak w tej chwili pisząc nową notkę na Blogasku. Otóż, po czterech latach poszukiwań i męczenia się na asfalcie, Roch odnalazł raj na ziemi; takie rowerowe 72 dziewice zapisane w rowerowym Koranie (RoRanie?). Znalazł w końcu miejsce, w którym można się ubrudzić i wpaść w poślizg, w którym…

  • Drugie pedałowanie Stasia

    Po kilku dniach przerwy Roch ponownie wsiadł na rower i razem z resztą ferajny, czyli z Żonką, Michasią i Stasiem poszli pojeździć na rowerach. Staś coraz mocniej się przekonuje do roweru, dziś nawet nie zasnął a patrzył co to się dzieje dookoła. Początkowo Roch zakładał, że ponownie będzie cyrk z kaskiem, ale Staś nawet nie…

  • I jest! Pierwszy rower Stasia i pierwszy rower we czwórkę

    Tak, tak. Długo się nie pisało, ale czasu jest nie więcej niż przy ostatniej notce. Urodzinowej podajże. Tak czy owak poza \”blogowym\” życiem dzieje się. Stasiek zaczyna wstawać przy meblach i powoli ogarnia sposób chodzenia. W tym czasie Miśka – zdaje się – zapomina jak się chodzi. Wywraca się na prostej drodze, ale na rowerze…