Miesiąc: październik 2009

  • Kolejna porcja jesiennych zdjęć

    Zaczął się weekend i Roch nie wiedział co z sobą począć. Pogoda nawet dopisała i szkoda było marnieć w domu więc zabrał aparat i poszedł do pobliskiego parku żeby zrobić jakieś zdjęcia. Słońce szybko zachodzi i nie warto było szarpać się na dalekie wypady szczególnie, że Rochowym transportem były buty, bo rower, o czym Roch…

  • Cenowy rekonesans

    Po wczorajszych zapowiedziach Roch wybrał się do zaprzyjaźnionego Adventure żeby rozeznać się, co jest, a czego nie ma i ile to wszystko kosztuje. Po wejściu do sklepu oczom jego ukazał się nowy wygląd wnętrza, co trochę go zaskoczyło, ale im głębiej tym robiło się jakoś bardziej swojsko. Jako, że koniec sezonu, ruch mniejszy, a i…

  • Buty schowane, kask schowany, czyli pożegnania nadszedł czas

    Coś tak Rocha tknęło i postanowił, że schowa buty, w których zwykł jeździć, a siłą rozpędu schował także i kask. Stało się tak z powodu zbierającego się na nich kurzu, który przypominał Rochowi o tym, że nie jeździ na rowerze od jakiegoś czasu. Rower też wypadałoby schować, ale zbytnio nie ma gdzie go upchnąć więc…

  • Serwis pod wezwaniem Rocha

    Roch na własnej skórze odczuł siłę poczty pantoflowej. Kiedyś Roch schodził piętro niżej, bo komputer się zawieszał lub nie chciał się włączyć, później schodził dwa piętra niżej, bo komputer się zawieszał lub nie chciał się włączyć, później przychodzili do niego, bo coś się zepsuło i trzeba było polutować, pomierzyć lub zwyczajnie przedmuchać. Obecnie Rocha wzywają…

  • A pogoda wciąż swoje

    Po raz kolejny nos Rocha nie zawiódł go i wyczuł chwilowe poprawnie pogody. Wczoraj Roch mógł pobuszować z aparatem po okolicy, było nawet przyjemnie, a dziś mamy zwrot o 180°. Zimno, deszczowo, choć rano wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że będzie powtórka z niedzieli. Im bliżej południa, tym więcej chmur, silniejszy…

  • Niedzielny spacerek, czyli jesienny lans

    Pogoda, choć ostatnio nie rozpieszcza, dziś postanowiła dopuścić kilka promieni słonecznych przez co na zewnątrz zrobiło się ciepło, jasno i przyjemnie. Takiej okazji Roch nie mógł zmarnować i wyszedł z aparatem na miasto. Po tygodniu siedzenia w domu łyk świeżego powietrza spowodował u Rocha zawroty głowy, ale po chwili było już wszystko w porządku. Roch…

  • W dalszym ciągu nudno

    Od ostatniej notki minęło sporo czasu, a Roch nadal umiera z nudów. Pogoda ni jak nie rozpieszcza; albo deszcz, albo wiatr, albo Roch nie ma czasu, bo akurat ma jakieś zajęcie. Prognozy pogody nie sprawdziły się, a wszyscy zapowiadali, że jednak będzie ładnie. No cóż, mamy już jesień i taka pogoda to normalna sprawa, ale…

  • W oczekiwaniu na weekend

    Roch – znany z tego, że obiecuje i obiecuje – rozpoczął odliczanie do weekendu, bo ten – według prognoz – ma być ładny i w miarę ciepły. Jako, że weekend składa się z dwóch dni to jeden dzień Roch spędzi na rowerze, a drugi dzień upłynie z aparatem w rękach. Oczywiście o ile pogoda nie…

  • Kolejna okazja zmarnowana

    Pogoda cudna, zupełnie inna niż ta wczorajsza plucha, ale Roch musiał podładować akumulator, bo zima i lepiej żeby samochód nie odmówił posłuszeństwa. Oczywiście Roch nie posiada prostownika, którym mógłby rozwiązać problem. Pozostało znaleźć kogoś, kto ma i kto pożyczy. W końcu Roch udał się wujka “oponiarza”, który ma własny zakład i była szansa, że takie cudo…

  • Śmiać się, czy płakać?

    Czasem umiejętność przewidywania Rocha przerasta jego samego. Wczoraj wieszczył ponowne nadejście jesieni, temperatura miała niesamowicie wzrosnąć, miało był słonecznie i jesiennie. I tak jest; z tą różnicą, że temperatura spadła, słonecznie wcale nie jest, a jesiennie i owszem. Deszcz leje od rana, zimno, termometr w samochodzie, który obecnie jest podstawowym środkiem lokomocji Rocha, pokazał 4°C…

  • Zaczyna robić się ciepło

    Po ostatnich pogodowych przejściach zaczyna robić się cieplej, mniej wietrznie i ogólnie bardziej jesiennie niż zimowo. Niestety, w parze z poprawą pogody nie idzie wzrost zajęć, którymi Roch mógłby zabić nadmiar wolnego czasu, który mu się gromadzi od jakiegoś, nomen omen, czasu. Co prawda jutro Roch zaczyna operację pod kryptonimem “prasowanie laminatu”, ale po zakończeniu akcji znowu…

  • Tak nudno jeszcze nie było

    Roch, idąc w ślady niedźwiedzi, powoli zapada w sen zimowy. Żeby było ciekawiej to od piątku Roch nudzi się strasznie. Nie ma co robić, pogoda pod psem, zimno, wietrznie. W domu również nie ma co robić, a więc Roch przesypia całe dnie licząc na to, że podczas krótkich drzemek coś mu się przyśni, ale i…