Miesiąc: grudzień 2010

  • Idzie odwilż i idą wydatki

    Wszystko wskazuje na to, że zimę mamy za sobą (przynajmniej tą pierwszą). Nadeszła odwilż, a właściwie nadszedł deszcz i śnieg zaczął topnieć. Według wszelkich prognoz jutro ma być 9°C i śnieg popłynie szerokim strumieniem do studzienek. To znak, że Roch musi zabrać się z rower, bo może obudzić się z ręką w nocniku. Co prawda…

  • Hydraulika

    Już miał Roch porzucić wszelkie nadzieje na to, że cokolwiek na blogu napisze, ale w końcu pojawił się powód inny niż śnieg, mróz i zimno. Od dawna Roch myślał \”co tu w rowerze zmienić\” i w końcu wymyślił. Odkupił od Michała hamulce tarczowe i od nowego sezonu będzie pomykał na lotnisko z nowymi hamulcami. Jutro…

  • Opadów śniegu ciąg dalszy

    Zima w pełni, śnieg pada cały dzień, choć temperatura jest ciut pod zerem więc da się żyć. Roch, jeśli nie musi, to nie wychodzi z domu, a jak już musi to porusza się samochodem, bo tam jest cieplej. Na drogach paraliż, nawet tak wychwalane pod niebiosa opony zimowe nie dają rady. Roch zamiast \”zimówek\” ma…

  • Statystycznie nic się nie dzieje

    Pod względem rowerowym u Roch panuje okres zastoju. Nic nowego skoro dawno temu przestało mu się chcieć jeździć, a teraz jeszcze zaatakowała zima. Spoglądając w statystyki jest czerwono, ale to nic dziwnego ponieważ już dwa miesiące wstecz zaczynało się czerwienić ze wstydu. Być może w przyszłym roku będzie lepiej, ale Roch nie będzie już określał…