Awatar Roch Brada

Paraliż nóg

Od rana Roch wyglądał przez okno w poszukiwaniu deszczowych chmur. Jednak porywisty wiatr przeganiał wszystko i niebo było stawało się coraz czystsze. Z biegiem dnia wiatr ustawał, a słońce mocniej grzało.

W końcu Roch wyszedł na rower, ale postępujący paraliż nóg spowodował, że dojechał tylko do Pniowca. O Świerklańcu, czy Dobieszowicach nie było mowy. Na Pniowcu Roch kupił sobie soczek (marchwiowo-brzoskwiniowy), posiedział, popatrzył i wrócił do domu.

W domu sięgnął do lodóweczki, w której od wczoraj chłodzi się, sprezentowany przez Reeda, Strong i zasiadł przed komputerem, aby napisać kilka słów. Roch przeczytał notkę Reeda i postanowił, że opije pomyślność i długowieczność kółek Reeda. W końcu komplet nowych piast XT na sześć śrub, w dobie wszechobecnego Center Locka, jest czymś tak nie możliwym jak dziewica u Rocha na osiedlu.

Tak więc Twoje zdrowie Reed i żeby kółka się lekko kręciły. Wirtualnie, ale szczerze 🙂

Roch pozdrawia Czytelników.


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *