Awatar Roch Brada

Sezon grzewczy, czyli zima nadchodzi

Jak na blog rowerowy przystało Roch rozpisze się o sezonie grzewczym, dokładnie analizując wszelkie aspekty ciepłoty kaloryfera, bo od niego zależy dobre, lub złe, samopoczucie Rocha. Ocieplenie się kaloryferów może oznaczać tylko dwie rzeczy; albo administrator nie ma co robić, albo idzie zima. Jako, że administratorzy, nie tylko budynków, znani są ze swej skąpości, w grę wchodzi tylko rychłe nadejście zimy. Do pełni szczęścia brakuje już tylko łopaty w bagażniku.

Od rana Roch siedział w domu i raczej nie przemęczał się; rower z przebitą oponą nadal czeka na “zachcenie” się Rochowi, kilka płytek czeka na wytrawienie, jakiś tam programik czeka na skończenie, a w dodatku Roch cały czas szuka jakiegoś nowego zajęcia. Podobno, jacyś odważni meteorolodzy, wieszczą nadejście ciepłych dni, ale to chyba ostatnie podrygi lata. Roch zbiera tłuszcz i idzie do gawry spać.

Roch pozdrawia Czytelników.


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

4 odpowiedzi na „Sezon grzewczy, czyli zima nadchodzi”

  1. Awatar

    Trzeba się hartować, bo inaczej skończy się grypą w najmniej odpowiednim momencie 🙂 Ja zaś analizuję konstrukcję mego bagażnika, by zamontować adaptery do sakw crosso. Nie ma lekko, kupiłam za wąskie śrubki 🙂 Powiedziałam bratu: \”więcej do metalowego sklepu nie pójdę\” i mam mi jutro zamontować wszystko jak trza. Wszak idę na rower koło 12. Nawet jak będzie padał śnieg 🙂

  2. Awatar

    Tak trzeba sie hartować! Dzis na rowerku przegrzałem się, wczoraj zmokłem i zmarzłem! Czyli jak to jesienią! Wolę już zimę, snieg i lód! Przynajmniej stały mróz pozwala racjonalniej ubrać się na rowerze!

  3. Awatar

    Ot co, zamiast przegrzewać się przytulony do żeberek niech Roch rozgrzewa się pedałując. Bo potem spadnie śnieg, będzie ślizgawica, dujawica i znów rower będzie beczał w kącie do wiosny. Jak nie teraz to kiedy, jak nie Roch – rowerowy bloger – to kto? Ja? Ja na kołach mam tylko wózek na zakupy.

  4. Awatar

    slavkosnip – Z tą jesienią to jest tak, że idąc popołudniu na rower jest ciepło, a wracając jest zimno. Sam fakt, że w międzyczasie temperatura potrafi spaść o 10 st. C Roch martwi, a był taki okres, że przy -10 mówił, że mu jest gorąco.. 😉

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *