Miesiąc: lipiec 2010

  • Do trzech razy sztuka

    Kilka dni temu Roch wspominał o tajemniczym serwisie i zdjęciu, ale nie chciał zapeszać. Dziś można odkryć tajemnicę owego serwisu i zdjęcia. Chodzi o największy i bodaj najbardziej prestiżowy serwis lotniczy na Świecie, czyli o Airliners.net. Roch dwukrotnie próbował umieścić tam zdjęcie, ale standardy jakościowe mają wyśrubowane do granic możliwości, każdy szczegół jest ważny i…

  • 67. Tour de Pologne na Śląsku

    Długo Roch czekał z ogłoszeniem, żeby przedwcześnie nie wystrzelić, ale teraz już wszystko jest potwierdzone. Roch będzie na 67. Tour de Pologne, który tym razem jedzie przez Śląsk. Największe święto wszystkich, dla których rower jest czymś więcej niż tylko środkiem transportu. Od 1 sierpnia przez siedem kolejnych dni będzie można oglądać najlepszych na świecie zawodników,…

  • Buszowanie w krzakach

    W końcu Roch wyszedł na rower; w domu wszystko zrobione więc nikt nie oponował specjalnie przed Rochowym jeżdżeniem, ale nie obyło się oczywiście bez sakramentalnego \”uważaj na siebie\”. Roch, jak zawsze, uważa na siebie, ale też nie ma jakiś specjalnych hamulców i czasem lubi poszaleć, szczególnie jak wjeżdża w krzaki, a tak właśnie było dziś.…

  • Trzecie zero

    Jeszcze Excel nie ostygł po tym jak Roch dopisał do statystyk trzecie zero pod rząd. O ile z weekendu jeszcze jakoś potrafi się rozliczyć, chociażby dlatego, iż przez weekend padało, o tyle z poniedziałku już będzie problem, bo w sumie nic go nie usprawiedliwia. Nawet kubek aromatycznej kawy zbożowej, która przed Rochem właśnie stoi nie…

  • Weekend sponsoruje literka „d” jak deszcz

    Zbiorcze notki stają się powoli tradycją, ale Roch obiecuje poprawę, choć dziś jeszcze będzie zbiorcza, za wczoraj i dziś. Wczorajsze plany spottingu na lotnisku pokrzyżowała burza, a właściwie jej początki. Jednak Roch nie poddał się i – po tym jak był zmuszony zawrócić – podjął kolejną próbę, tym razem samochodem. Na miejscu okazało się, że…

  • Zbiorczo. Ponownie.

    Lato w pełni, więc Roch zamiast pocić się przed monitorem, poci się na rowerze, bo to samo zdrowie jest. Wczoraj Roch urzędował na lotnisku, robił zdjęcia i dobrze się bawił. Wizyta odbyła się późnym popołudniem, bo i chłodniej jest i światełko jest lepsze. Zdjęć udało się kilka zrobić, ale póki co Roch nie będzie się…

  • Popołudniowy wyjazd

    Trudno było przestawić się Rochowi z porannych wypadów na te tradycyjne, czyli popołudniowe. Raz, że ruch większy, a dwa to wyższa temperatura, choć daleko jej było do ostatnich rekordów. Jednak umiarkowane ciepło rozleniwiło Rocha i postanowił, że wyłączy to diabelskie urządzenie, zwane budzikiem. Popołudniowe wyjazdy też mają to coś. Roch pojechał do Bytomia, a stamtąd…

  • Upragnione ochłodzenie

    W końcu, po wielu dniach męczarni, nadeszło upragnione przez Rocha ochłodzenie, a wraz z nim przyszły też chmury i lekki deszcz, ale po takich upałach nie ma sensu liczyć na to, że nie będzie padało. To akurat nie przeszkadza Rochowi, bo deszcz też jest potrzebny (w rozsądnych ilościach). Korzystając z chłodniejszego dnia Roch wyskoczył na…

  • Mglisto i chłodno. Jednym słowem fajnie

    Kolejny poranny wypad już za Rochem. O ile wczoraj próbował obudzić się bez dopalacza w postaci budzika, o tyle dziś już wspomógł się tym sprytnym urządzeniem, żeby nie zaspać jak wczoraj. Wczoraj też mógł iść na rower, ale godzina 900 nie jest tak atrakcyjna jak 500.Żeby nie zasnąć nad kierownicą, ale też żeby nie słyszeć…

  • Obejście problemu wysokich temperatur

    Pewnie gdyby na Antarktydzie było dostępne jakieś tanie łącze internetowe, to Roch pisałby tę notkę otoczony pingwinami, które podpowiadałby mu co ma pisać, a i pewnie same coś by chciały przekazać Światu. Jednak takich łącz nie ma, a więc Roch musi szukać innych sposobów na walkę z upałami. Pierwszym pomysłem było zamknięcie się w lodówce,…

  • Żar leje się z nieba

    Kto to widział, żeby w naszym klimacie pojawiały się tak wysokie temperatury, przecież mogłoby być 25°C i nikt by nie narzekał, a tak wody zaczyna brakować w rurach, ludzie się męczą, na rowerze nie chce się jeździć, ogólnie nic się nie chce. Roch szukał jakiegoś miejsca, w którym mógłby się ochłodzić, ale do lodówki nie…

  • Początek tygodnia z przytupem

    EuroLOT ATR-42-500 Tradycyjnie już Roch jeden dzień poświęca na regenerację; w tym – a właściwie już minionym – tygodniu dzień regeneracyjny przypadł na niedzielę i to właśnie w niedzielę Roch byczył się, ale to wcale nie oznacza, że przeleżał cały dzień na łóżku. Jak widać na załączonym obrazku Roch wizytował lotnisko, na którym spędził trochę…