Awatar Roch Brada

Hat-trick. Rowerowy

Weekend, jak wiadomo, upłynął pod chmurką. Bo kiedy Roch ma wolne wtedy pogoda się pier…dzieli i trzeba siedzieć w domu. Od jakiegoś roku Roch ma dużo innych zajęć w domu niż komputer, bo się ożenił no i nieść musi kaganek małżeński. Jemu się to nawet podoba, chyba, że akurat spadają kartofle i takie tam historie epizodyczne. Ale wracając do meritum; po deszczowym weekendzie Roch postanowił skorzystać z okazji i dziś zabrał z sobą rower do Tarnowskich Gór.

Z Tarnowskich Gór Roch pojechał do pracy* na rowerze. Z pracy wybrał się no rowerze z kolegą z pokoju i razem pojechali gdzieś na Seget. Tam się rozjechali każdy w swoją stronę, czyli Roch uderzył na Suchą Górę, w okolice Radzionkowa i w końcu do Tarnowskich Gór. Tam odpoczął trochę i wrócił do Częstochowy samochodem (kondycja jeszcze nie pozwala Rochowi na 60 kilometrowy wypad rowerowy). Jako, że Żonka jeszcze odbywała \”Babski wieczór\” to Roch wykorzystał okazję i zrobił jeszcze 10 kilometrów.

Łącznie wyszło ich 40. Od roku, albo i dłużej, Roch nie zrobił takiego dystansu. Ale w końcu udało mu się i dziś ciachnął czterdziestkę. Na dowód tego trzy wykresy z pedałowania.

Roch pozdrawia Czytelników. PS. *Jedyna reklama na blogu.


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *