Awatar Roch Brada

Pedalydwa\’s garage

Znowu jakiś ostry cień mgły zapadł nad blogaskiem, ale to chyba przez ten 1 września i – bynajmniej – nie chodzi o początek wojny, tylko o czas szkolny. W tym roku Roch już nie tylko przegotowywał się do czasu przedszkolnego, ale też do szkolnego ponieważ Młoda weszła już w okres szkolny i została objęta obowiązkiem, który będzie trwał już bardzo długo. Na początku szkoła, potem kolejna, potem ewentualne studia i potem już z górki, praca, praca i odliczanie do kolejnych piątków.

Początki szkoły to dla Rocha wyzwanie, ale udało się to ogarnąć dzięki Babci i Żonce, choć Roch ma też w tym swój skromny udział, choć najmniejszy. I tutaj mała dygresja: na pewno nikt kto posiada dzieci nie spodziewa się, że one tak szybko dorastają. Jeszcze niedawno Roch pchał wózek, a teraz pcha drugi rower, bo Młoda zażyczyła, że chce wracać na rowerze ze szkoły. Jakby te 10 godzin lekcyjnych WFu w tygodniu było dla niej za mało, ale w końcu klasa sportowa, więc ruchu musi mieć więcej. I tak właśnie Roch obserwuje jak dzieci dojrzewają i zdobywają kolejne poziomy w swoich życiach (od życia, a nie od śląskiej du*y).

Roch też nie próżnował i wszedł w posiadanie całkiem nowego i fajowego roweru. Tym razem to gravel, ale na asfalcie też potrafi być potworem. Co prawda od wczoraj zaliczył tylko małą przejażdżkę z Młodym, ale jeździ się fajnie. Pozycją taka jaką Roch lubi, w zasadzie nie ma do czego się przyczepić. No może do tego, że nie ma amajzingowego karbonu, najwyższej grupy i w ogóle, ale taki Roch chciał. Miał być ładny, miał umożliwiać wjechanie do lasu i miał się zwyczajnie Rochowi podobać. I taki jest.
Gdyby ktoś był ciekawy to model Giant Revolt 2 z 2020 roku, czyli z tym wymyślnym system hamowania, który jest hybrydą. Od klamek do \”wihajstra\” idzie linka, a do \”wihajstra\” do zacisków idzie już hydraulika i to jest fajne. Teraz w garażu stoją dwa rowery. Roch co prawda miał przebłysk żeby sprzedać swojego Cube ale ostatecznie zostawi go jakby kiedyś przyszło mu do głowy zapisać się na jakiś maraton MTB. Co ciekawe Żonka też zaczyna się łamać i może przyszły sezon też będzie pomykała na cieńszej oponie, kto wie.
Tak czy inaczej teraz dwa rowery, ale czy będzie 2x więcej notek? Tego nie wiadomo. I tak zupełnie na koniec to nawet nie wyobrażacie sobie jak ciężko kupić jest pedały SPD \”stacjonarnie\”. Po prostu nie ma w żadnym sklepie, a jak Roch powiedział, że chce Shimano M540 to już w ogóle była tragedia. Jednak znalazły się w Internetach.
Roch pozdrawia Czytelników.
PS. No oczywiście, że będzie zdjęcie. Tuż przed załadunkiem do bagażnika.


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

2 odpowiedzi na „Pedalydwa\’s garage”

  1. Awatar

    No to Roch doczekał sie prawilnej prawie-szosówki 😉 gratulacje

  2. Awatar

    Dzięki, prawie szosówka, ale na asfalcie zap*la znaczy szybko jedzie 😉

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *