Awatar Roch Brada

Podsumowanie roku 2010

Nadeszła ta chwila, kiedy trzeba dokonać podsumowania rocznej (z grubsza) aktywności rowerowej. Otóż Rochowi z planów 10 tyś km wyszło tylko cztery, a i to wymęczone. Coś się stało, Roch się zblokował i nie potrafi się przełamać, ale wraz z nowym sezonem Roch będzie miał nowy-stary rower, na którym na pewno będzie mu się lepiej jeździło. O grudniowych statystykach Roch nie będzie się rozpisywał, bo nie ma o czym. Zero i nic poza tym. Roczne statystki też nie powalają, ale jest coś więcej niż zero. Przez prawie cały rok, Roch przejechał 4 012,72 km, a przynajmniej tak mu wyliczył Excel. Średnio wychodzi 10,95 km (tego już Roch nie będzie pogrubiał). Roch spędził na rowerze 191 godz. 30 min. 10 sek, czyli też nie wiele. To był rower w liczbach, ale poza tym jest też rower w sferze duchowej (z końcem roku Roch wzięło na duchowość).

Ta duchowość głównie skupia się na zdjęciach, przede wszystkim na dwóch galeriach, tej prywatnej na Flickr i tej prestiżowej, czyli na Airliners.net. Gdyby nie rower to Roch nie miałby zdjęć, a tak rowerował na lotnisko kilka razy w tygodniu i co rusz przywoził nowe zdjęcia i próbował je przecisnąć przez gęste sito screenerów. Koniec końców Roch na rowerze spędził miłe chwile, zdarzyło mu się nawet jechać, wraz z rowerem, pociągiem. Rok udany, ale kilometrów mało.

Wczoraj doszły nyple i Roch może składać tylne koło, dziś kupił adaptery do hamulców, ale okazało się, że przedni nie pasuje do przodu, za to tylny pasuje i do tyłu i do przodu, czyli w najbliższy nie świąteczny dzień Roch wymieni przód na tył i może będzie grało. Na zakończenie jeszcze możliwość pooglądania, poczytania i porównania, czyli statystki w Google Docs:

Do siego roku!


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

2 odpowiedzi na „Podsumowanie roku 2010”

  1. Awatar

    4 tysiące to i tak sporo ja mam ledwie 2 tysie z groszami. Rok się kończy więc życzę Rochowi wszystkiego rowerowego, co najmniej 10 000 Km w przyszłym roku i mniejszego ruchu na drogach 😀

  2. Awatar

    ja niestety zrobiłam tylko dużo kilometrów z wózkiem na zakupy ;). Do siego!

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *