Rok: 2018

  • Stare śmieci to już tylko śmieci

    Niedawno temu Roch postanowił, ze zabierze rower do samochodu i po pracy pojeździ trochę po starych śmieciach. Długo się nie składało, ale w końcu Roch zapakował rower i poszedł pojeździć. Tym razem chciał pojechać w drugą stronę, czyli w stronę Pniowca. Kierunek Rept, czy Dolomitów miał już rozpoznany, a ten nadal od lat tkwił w…

  • Rowerowy weekend

    W końcu, w końcu i jeszcze raz w końcu nie pada. Ostatnie tygodnie to był jakiś kosmos z tymi opadami. Roch wyjeżdżał do pracy, padało. Wracał z pracy to znowu padało. Nie dało się nic zrobić, bo padało. Dzieciory w domu robiły Sajgon, Wietnam i Afganistan. Do tego stopnia, że aż Roch nie wytrzymywał. W…

  • Coraz więcej na rowerze

    Owszem, nie są to jakieś długie dystanse, ale przecież liczy się to, że jeździ się na rowerze a ilość kilometrów już jest drugorzędną sprawą. Z takiego właśnie założenia wychodzi Roch i pedałuje sobie a to 2 km z dziećmi do sklepu, a to 7 z Miśką do apteki, a to 5 na wycieczce rowerowej z…

  • Prezent urodzinowy – rowerowy oczywiście

    Jak powszechnie wiadomo, albo i nie, Roch obchodzi urodziny dopiero w sierpniu, ale tradycyjnie o prezent urodzinowy zaczyna marudzić kilka miesięcy wcześniej. Nie inaczej było i tego roku. Roch zapragnął mieć lepszy licznik, taki który pokazywałby godzinę i kadencję bez udziału telefonu. Wszelkiego rodzaju GPSy to dla Rocha ostateczność bowiem jak ma coś działać dokładnie…

  • Tydzień minął, pora wrócić na rower

    Jak już pewnie wiadomo Roch miał tydzień wakacji z dala od elektroniki (nie licząc aparatu) i tego całego zgiełku. Stała temperatura w okolicach 27°C, słońce, inny klimat i morze. To egejskie oczywiście, czyli – nie bójmy się tego słowa – ukochane miejsce Rocha. Tak, Roch razem z dzieciorami i Żonką pojechali do Grecji. Po raz…

  • Tydzień przerwy

    Roch pozdrawia Czytelników.

  • Rower w mieście nabrał sensu

    Od dawien dawna Roch powtarzał, że roweru nie spuści z oka więc wszystko co miał załatwić w centrum czy to Tarnowskich Gór, czy Częstochowy załatwiał jadąc tam samochodem. Szukał miejsca do zaparkowania, potem szedł, wracał, stał w korkach i tak dalej. Odkąd jednak kupił zapięcie to coraz częściej zapuszcza się do miasta rowerem. Jedynie musi…

  • Najlepszy okres rowerowy Rocha

    Ale też nie najlepszy okres blogaskowy, ale tak to już jest, że jak Roch pojeździ na rowerze to później jeszcze musi pogolać trochę, pogrzebać w piachu, iść na spacer, potem jeszcze na rowerek z Stasiem i jak już może siąść i napisać notkę to zasypia w pokoju dzieci albo na łóżku z głową podpartą poduszką.…

  • Pierwszy rower po pracy

    Blogowe zaniedbania Roch są godne potępienia, ale na swoje usprawiedliwnie ma to, że na rowerze jeździ, czego dowodem są wpisy z licznika, które Roch gramodzi w popularnym serwisie, a które z racji tego, że Roch najczęściej jeździć z dziećmi są prywatne. Tak czy inaczej Roch może pochwalić się tym, że przejechał w maju już 115…

  • Nowy rok, nowy rower

    To już chyba stało się tradycją, że w okolicy maja / czerwca Roch dzwoni do zaprzyjaźnionego W. i umawia się z nim na biznesy. Nie inaczej było i w tym roku. Roch zobaczył, że Michalina już za często wstaje z siodełka i stwierdził, że to dobry czas na podniesienie go o kolejny centymetr albo i…

  • Podsumowanie majówki, a działo się, oj działo

    Majówka ma się ku końcowi, dziś ostatni dzień wolnego (kto ma ten ma) i zostaje już tylko weekend na pedałowanie. Tak czy inaczej do dziś działo się sporo pod względem rowerowym u Rocha. W zasadzie każdy wolny dzień (Roch w tym roku pracował pomiędzy dniami wolnymi) spędzał lub spędzali na rowerach. I tak z samej…

  • Ludziom pracy