Awatar Roch Brada

Kurtka rowerowa XLC JE-S26

W Nowy Rok należy wejść ubranym cały na biało albo w ogóle. Roch postanowił zacząć ten rok właśnie cały na biało. Startuje bowiem drugi rok współpracy z internetowym sklepem rowerowym – rowertour.com i wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie tak samo udany jak poprzedni. Co ciekawe pierwsza notka pojawiła się dokładnie 17 stycznia 2020, czyli bez dwóch dni, mamy rocznicę i trzeba to uczcić z przytupem, czyli kolejną notką z recenzją. I jak zawsze będzie to coś wyjątkowego, a żeby było ciekawiej to pogoda w sam raz dopisała, bo było zimno i śnieżnie.

I tak, pierwszą recenzją w tym nowym roku, jest termiczna kurtka rowerowa XLC JE-S26.

Jakość wykonania

Po rozpakowaniu kurtki pierwsze wrażenie jest mega pozytywne. Szczególnie wewnętrzna strona kurtki sprawia wrażenie koca, pod którym można się zaszyć i przeczekać do wiosny. Zewnętrzna strona przygotowana jest na cięższe warunki, deszcz, zimny wiatr czy śnieg, ale to środek kurtki zachęca do założenia krótkiego rękawka. Całość robi solidne wrażenie. Do tego świetne dopasowanie, nawet przy rozmiarze XXL nie powoduje, że czujemy się jak w namiocie. Poza tym w obcisłym, nie ważne jak bardzo, zawsze dobrze się wygląda.

Oczywiście nie mogło zabraknąć elementów odblaskowych; tutaj główną rolę odgrywa logo XLC, które odbija światło zapewniając nam widoczność po zmroku, co w przypadku zimowych warunków jest kluczowe. Szwy, suwaki, dopasowanie – to wszystko sprawia wrażenie, że kurtka jest uszyta na miarę. Oczywiście nie mogło zabraknąć kieszonek na plecach. W sumie mamy ich 4 sztuki w tym jedna zapinana jest na suwak, a pozostałe trzy są “tradycyjne”, czyli ładowane od góry.

Spokojnie mieszczą zimowe rękawiczki, klucze do domu, czy nawet zapięcie rowerowe, a kieszonka na zamek spokojnie pomieści telefon komórkowy, choć tutaj trzeba wspomnieć, że 6,5 cala wchodzi na styk. Z większym modelem może być problem żeby zasunąć zamek. Oczywiście można włożyć telefon do jednej z pozostałych trzech kieszonek, które nie są zapinane na zamek.

Z przodu oczywiście zamek na całej długości, tył jest przedłużany co zapewnia, że kurtka nie będzie się nam podwijała, rękawy proste bez rzepów i innych gadżetów, które utrudniałby zakładanie rękawiczek. Całość jest doskonale dopasowana, nic nie odstaje ani nie krępuje ruchów.

Dane techniczne

  • Materiał:
    • góra: 85% poliester, 15% poliuretan,
    • podszewka 87% poliester, 13% elastan,
  • Ocieplana, wygodna bluza,
  • Wiatro i wodoodporna,
  • Doskonała na chłodne dni,
  • Oddychająca, membrana doskonale odprowadza nadmiar ciepła,
  • Elastyczny materiał,
  • 3 tylne kieszenie,
  • Boczna kieszonka zapinana na suwak,
  • Elementy odblaskowe,
  • Dostępne rozmiary: XS, S, M, L, XL, XXL,
  • Waga 400 g.

Wrażenia z użytkowania

Jako, że wraz z nowym rowerem szybko skończyły się ciepłe dni Roch zmuszony był kupić sobie jakąś ciepłą kurtkę. Jeżdżenie w kamizelce i koszulce skończyło się dla niego katarem i kichaniem, co w obecnej sytuacji było stresujące dla wszystkich dookoła. Koniec końców Roch wybrał Decathlon, bo był blisko i można było szybko kupić kurtkę tak żeby nie marznąć i nie czekać na przesyłkę. Dlatego Roch ma porównanie jak jeździ się w kurtce od XLC, a jak w kurtce z Decathlonu.

Na korzyść XLC przemawia na pewno przyjemniejsze wykończenie i podszewka, która jest zwyczajnie miła i przyjemna, w dotyku przypomina koc, który aż zachęca żeby pod kurtkę założyć tylko krótki rękaw, ale trzeba mieć na uwadze, że kurtka jest zimowa, więc powinniśmy się ubrać ciut cieplej, ale tylko ciut. I tak na przykład Roch jeździł przy lekko dodatniej temperaturze w okolicach +5℃, potem poszedł pojeździć kiedy słupek rtęci zszedł na poziom 0℃, aż w końcu ostatni wypad był z bombelkiem przy ujemnej temperaturze.

Wnioski są proste, kurtka jest bardzo ciepła. Pod spodem Roch miał podkoszulkę, koszulkę z długim rękawem i na to kurtka. Za każdym razem było ciepło. Szczerze to Roch nie miał okazji sprawdzić, przy jakiej temperaturze założyłby dodatkową warstwę, ale na pewno kurtka zda egzamin przy mroźnej pogodzie. Na cieplejsze dni można zrzucić jedną warstwę, ale też nie ma co liczyć na to, że przy +10℃ będzie nam komfortowo. Mimo membrany i oddychalności po prostu będzie gorąco.

Poza walorami termicznymi warto wspomnieć o jej możliwościach transportowych. Trzy kieszenie na plecach spokojnie wystarczają do transportu kluczy, zapięcia, czy jedzenia. Dodatkowa kieszonka zapinana na suwak spokojnie zmieści telefon, choć 6.5 cala wydaje się być górnym zakresem, który kieszonka jest w stanie przyjąć. Oczywiście nie zabrakło odblaskowych wstawek, które zwiększają nasze bezpieczeństwo.

Podsumowanie

Co tu dużo pisać; zima to specyficzna pora roku, ale jak mawiają nie ma złej pogody do jazdy na rowerze, jest tylko źle dobrane ubranie. Kurtka rowerowa XLC JE-S26 gwarantuje, że nie zmarzniemy nawet podczas długich wypadów przy ujemnej temperaturze. Nie jest jej groźny wiatr ani deszcz, czy śnieg. 

Ciepło mamy zagwarantowane dzięki membranie, która dba o równowagę termiczną, a nadmiar ciepła skutecznie odprowadza na zewnątrz. No i w końcu zima przestała być straszna, a jazda na rowerze nabrała nowego wymiaru. Za około 400 zł możemy mieć kawał solidnej kurtki, która zagwarantuje nam ciepło nawet na dłuższych wypadach. Do jej mocnych stron należą na pewno jakość wykonania, odprowadzanie ciepła i miła w dotyku podszewka, która naprawdę jest jak koc. Tylko ciepłego kakao brakuje.

Artykuł powstał przy współpracy z rowertour.com – sklep rowerowy online i XLC parts.


Opublikowano

w

, ,

przez

Tagi:

Komentarze

Jedna odpowiedź do „Kurtka rowerowa XLC JE-S26”

  1. […] w końcu mógł ruszyć przed siebie. Oczywiście idealnym towarzyszem wypadu była kurtka rowerowa XLC JE-S26, choć po Świętach i przerwie od biegania kurtka jest jakby bardziej przylegająca, ale i nad […]

Skomentuj Pierwszy rowerowy weekend. I był udany. – Blog rowerowy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *