Owszem, nie są to jakieś długie dystanse, ale przecież liczy się to, że jeździ się na rowerze a ilość kilometrów już jest drugorzędną sprawą. Z takiego właśnie założenia wychodzi Roch i pedałuje sobie a to 2 km z dziećmi do sklepu, a to 7 z Miśką do apteki, a to 5 na wycieczce rowerowej z Rodzinką, a czasem i nawet 20 z Żonką jak dzieci wybiorą babcię.
I tak ilość kilometrów przyrasta, ale w podsumowaniu rocznym trzeba będzie trochę się nakombinować, bowiem część z kilometrów jest na starym liczniku, część na Stravie, a reszta już tylko na nowym liczniku, który ma nawet własne statystyki, więc Roch już nie potrzebuje zupełnie serwisów rowerowych. Poza Endomondo, ale to dlatego, że dawno temu dostał konto PRO w jakiejś promocji i musi zachować ciągłość posiadania konta.
Co do rowerów to w tym tygodniu raczej ciężko będzie coś wymyślić ciekawego. Poza oczywiście przejażdżkami z dzieciorami zapowiada się intensywny środek tygodnia. Może pod koniec Roch weźmie rower z sobą, ale to jak już załatwi mechanika, okulistę i weterynarza bo to właśnie w tym tygodniu Roch będzie robił. W Lipcu Roch już przejechał 37 kilometrów. W większości z dziećmi, ale odkąd Roch ma zapięcie rowerowe to coraz częściej zapuszcza się do centrum rowerem.
Jest mniejszy problem z parkowaniem. Wystarczy bowiem kawałek słupa, czy stojaka rowerowego i można zapinać rower, a z dołączoną linką to i trzy rowery można zapiąć. Gdyby ktoś pytał co kupić, to można kupić na przykład takie: MAGNUM Zapięcie rowerowe 3003 U-LOCK. Może ciut drogie, ale można zapiąć kilka rowerów. No i ten podświetlany kluczyk.
Roch pozdrawia Czytelników.
PS. Jeden z ostatnich wypadów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz