Miesiąc: luty 2017

  • I jest! Pierwszy rower po długiej przerwie

    No i stało się. Roch od tłustego czwartku postanowił, że będzie starał się osiągnąć poziom zen jeśli chodzi o dbanie o siebie i schodzenie z wagi. Zaczął od porannego biegania. Tak. Rano, przed pracą Roch biega z Michasią do przedszkola tylko, ale i tak to wymagająca trenerka. — \”Tatuś teraz będę się napędzała\” – mówi…

  • Przygotowania do sezonu. Oby rowerowego.

    Przygotowania do sezonu rowerowego A.D 2017 idą pełną parą. Roch obżera się fast-foodem, nie jeździ na trenażerze i ogólnie robi wszystko żeby umrzeć przy pierwszym pedałowaniu. Jednak nie wszyscy są tak słabej wiary i woli jak Roch. Michasia jak tylko stopniał śnieg przypomniała sobie, że dawno nie jeździła na rowerze. I zapragnęła, niczym Roch za…

  • Miało nie być, a jednak Roch pedałował

    W ostatniej notce Roch zarzekał się, że jeśli zacznie pedałować to dopiero w poniedziałek, bo w sobotę miał przerwę techniczną, a w niedzielę na pewno nie będzie mu się chciało. Koniec końców jednak Roch wsiadł na rower w niedzielę i dnia siódmego przepedałował kilometrów dziesięć. Bo dlaczego czekać do poniedziałku skoro można w niedzielę; ale…

  • Kolejna przerwa i ferie w wersji mini

    I stało się to co się już kilka(naście) razy się powtórzyło, czyli Roch zapomniał o blogowaniu i trenażerowaniu, choć to drugie spowodowane było też tym, że Roch z Żonką zaplanowali krótki wypad na ferie. Krótki ponieważ po obrzydliwie długim urlopie świątecznym Roch miał nikłe szanse na uzyskanie drugiego obrzydliwie długiego urlopu na ferie. Zatem trzeba…